CZEKAMY JUŻ TYLKO

NA BOŻE KRÓLESTWO

Dziś koniec roku. Liturgicznego. Ostatnia jego niedziela. Jest ona poświęcona Królowi Wszechświata i symbolizuje koniec, jakim jest przyjście Królestwa Bożego. Jezus jest Królem całego stworzenia – wszechświata. Jego panowanie nie wynika z dokonań, z wybrania czy z wywalczenia tej godności. On jest Królem, bo jest Bogiem – Człowiekiem, Stworzycielem i Odkupicielem. Z tego właśnie tytułu ma absolutną władzę.

Uroczystość Chrystusa Króla, którą zawsze obchodzimy pod koniec miesiąca modlitwy za zmarłych – listopada – jest doskonałą okazją do refleksji nad przemijaniem naszego życia i świata, i okazją do zwrócenia się ku wartościom, które nigdy się nie skończą. Upadały wielkie cywilizacje, monarchie, despoci, którzy próbowali stworzyć własny porządek i budować swoje królestwo na fundamencie przemocy, niesprawiedliwości, nienawiści i zachłanności. Jezus – Król wszechświata, służąc całej ludzkości i każdemu człowiekowi z osobna, zostawiając naukę o swoim Królestwie, popartą swoim konkretnym życiem, daje pewność, że upragnione przez nas Królestwo istnieje naprawdę.

Jedyna historia zbawienia rozpoczęła się wraz ze stworzeniem, szczyt osiągnęła w czasie życia, zbawiennej śmierci oraz zmartwychwstania Jezusa z Nazaretu, a zmierza do kresu, którym jest nastanie Królestwa Bożego. Dziś szczególnie mówmy z wiarą:
Przyjdź królestwo Twoje”.

 

opr.
Bartłomiej Paduch

 

do góry